Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Rodzynki (z) wykładowców - Katolicki Uniwersytet Lubelski

48 119  
212   2  
Myślałem, że na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim to rodzynki będą tylko o księżach lub mszach. Ale bardzo się przeliczyłem, bo na KUL dowiecie się chociażby co to jest pedeutologia, co to znaczy „obiecujący student” czy co u „mężczyzn” zwisa, a u „kobiet” sterczy (i nie jest to o czym właśnie teraz pomyśleliście). Zapraszam.

Z innej beczki - to czołg studentów z PodhalaStatystyka matematyczna - dr Henryk P.
- Wyobraźcie sobie taką sytuację. Jeżeli kandydat na jakimś wiecu wyborczym powie "Nasza partia na 100% wygra wybory" to co to znaczy? Nie wiecie? To wam powiem. To znaczy, że w podtekście chciał powiedzieć "Jestem głupi i nie mam pojęcia o prawdopodobieństwie".

Biologia
- Skutkiem ocieplenia klimatu będzie brak wody na pustyni.

Technologia informacyjna
Pan mgr stwierdził, że wszystkim na zaliczenie stawia 3, chyba że ktoś jest bardziej ambitny... Szczególnie panie. Przy wpisach do indeksu mówi do koleżanki, patrząc się jej w biust:
Mgr:
- A pani to by mogła mieć nawet 5. To jak?
X:
- Nie, dziękuję, 3 wystarczy.
Mgr:
- Jest pani pewna..?
X:
- Tak.
Mgr:
- Szkoda...


Historia Francji, dr K. S.
Pan doktor poirytowany, że nikomu się nie chce nawet odezwać, mówi w końcu:
- Widzę, że wasz szczep wyginął przed narodzinami czegokolwiek. Jeżeli w ogóle doszło do zapłodnienia.


Pedagogika ogólna, dr P. M.
- Wiedzą państwo co to jest pedeutologia? Bardzo źle się kojarzy, prawda? I bardzo słusznie, że źle się kojarzy, bo to jest nauka o nauczycielu.

Gramatyka j. francuskiego, mgr S. B.
- Ja pana postrzegam jako bardzo obiecującego studenta. Mnie też tak kiedyś jeden profesor przedstawiał - obiecujący. To znaczy naobiecywał, naobiecywał i nic.


Tłumaczenia, dr S.
Dialog doktora z jedną ze studentek.
Doktor: - W zdaniu „ładnie pani wygląda”, „pani” to jaki przypadek?
Studentka: - No, mianownik.
Doktor: - Hmm, dla kogo mianownik, dla tego mianownik. Jak dla mnie to jest celownik. Czyli "ładnie (komu czemu) pani wygląda to, co pani widać".
Po czym następuje wymowne spojrzenie doktora w dekolt studentki.


Analiza matematyczna, prof. Z.
Profesor w trakcie rozwiązywania zadania przez studenta, na ćwiczeniach:
- Oceny u siebie stawiam opisowe, np. "Ględzi bez pojęcia".


Wychowanie do życia w rodzinie, ks. prof.
Podczas wykładu z wychowania do życia w rodzinie ks. prof. do studentów:
- Mężu! W małżeństwie obowiązuje wiele zasad, ale ta wybija się na plan pierwszy, a mianowicie: "Nie skąp babie łona swego, by nie poszła do innego!"


Logika, dr M.L.
- Krasnoludki mają jedną wadę. Nie istnieją.

Język irlandzki, Mark OF
Ogłoszenie egzaminu ustnego z języka irlandzkiego:
"Egzamin odbędzie się dnia X o godzinie 11:00. Zdający proszeni są o przybycie dziesięć minut wcześniej w celu ustalenia kolejności zdawania."
Odręczny dopisek egzaminatora:
"Błagania, łapówki, przekupstwo - piętnaście minut wcześniej".


PNJA, Chris Flis
Wykładowca: Ktoś z was gra na konsolach?
Studentka: To smutne. Takie marnowanie czasu!
Wykładowca: To co robi pani chłopak w wolnym czasie?
Studentka: Chodzi na ryby.
Wykładowca: Proszę pani. Granie na konsoli jest żałosne. Łowienie ryb jest smutne.


Teologia Moralna
Wykładowca (patrzy na studentkę w ostatnim rzędzie):
- Czy pani się zgłasza? A nie, pani się tylko przeciąga ze znudzenia... (uśmiecha się) A ja będę do was mówił tak długo, aż zemdlejecie.


Rzymskie Prawo Publiczne
Jeden z ostatnich wykładów, który pani dr[D] zaczyna słowami:
[D]Mam dla państwa dwie wiadomości, dobrą i złą, od której zacząć?
Studenci[S]: OD DOBREJ!!!
[D]: Nie ma możliwości, aby państwo nie zdali zerówki...
Wśród studentów pojawiła się cicha radość, gdyż to jeden z trudniejszych egzaminów.
[D]: Teraz czas na złą: nie ma możliwości, aby państwo nie zdali zerówki, gdyż zerówki nie będzie...


Dendrologia, mgr prowadzący
Zajęcia w toku. W pewnym momencie prowadzący mówi:
- Kwiaty męskie są zwisające, żeńskie sterczące...
Nagle patrzy podejrzliwie po sali:
- Jakąś analogię widzicie?


Geografia Polityczna
Wchodząc na wykład profesor mówi:
- Dziś sprawdzę listę!
Wszyscy w szoku, a profesor na to dodaje:
- Proszę wziąć po uwagę iż poczyniłem odważne założenie metodologiczne, że państwo umieją pisać!


Łacina
Omawiając przyimki dostałem do przeczytania odmianę, w której znajdował się przyimek "huius". Gdy pani mgr zobaczyła moje zakłopotanie z radością wybuchła:
- Pan się nie krępuje, "huius" po prostu!!! Jakoś studenci nigdy nie mają kłopotu z tym przyimkiem!


Rzym, J.
Zajęcia z prawa rodzinnego:
- W starożytności rodziło się w domu. W wyjątkowej sytuacji rodzi się w Betlejem w stajence.


Ekonometria, Henryk
Wykład, doktor na tablicy podaje wzory a potem liczy przykład. Odsunął się i siadł z zadowoloną miną i czeka. Wszyscy przepisali gdy nagle mówi:
[D] - Ale z was kopy.
[S] - Kto?
[D] - Kopy, wy tylko potraficie „copy” robić z tablicy, specjalnie napisałem z błędem, a wy przepisujecie bez sensu.


Matematyka Ubezpieczeniowa, Beata
Jedne z pierwszych zajęć i na powitanie pani dr podała na rozgrzewkę zadanie z całkami. Skończyła dyktować i pyta czy ktoś rozwiąże lub ma jakieś pytania. [K]olega siedzący na końcu sali dla zabawy podnosi rękę.
[Dr] Jakie ma pan pytanie?
[K] Czy wynik to 1?
[Dr] Nie wiem, jeszcze nie liczyłam, ale może pan przyjść i policzyć.
[K] Nie, nie, ja podziękuję, całki z rana to nie dla mnie.
[Dr] Są chętni?
Ku mojemu zdziwieniu zgłosiła się jedna [O]soba. Rozwiązywanie zadania zajęło jej coś około 10 minut, bowiem całki były skomplikowane oraz trzeba było policzyć funkcję życia itp.
[Dr] Dobrze, jak tam wynik?
[O] 1.
[Dr] Pani otrzymuje + oraz pan z ostatniej ławki za wytypowanie dobrego wyniku.

* * * * *

Za tydzień planuję podróż na Uniwersytet Warmińsko-Mazurski. Dlatego prośba do studentów tej uczelni (aktualnych i tych na „emeryturze”) o przesyłanie rodzynków właśnie od Was – będzie idealna okazja, żeby pokazać, że jednak to na Waszej uczelni są naprawdę świetne zajęcia.

I na koniec dobra rada związana z kwadransem akademickim. Warto o niej pamiętać :)

nie pamiętam, pan jakiś tam
Studenci czekają pod salą. Mija pięć minut, dziesięć, w końcu następuje kwadrans akademicki i zebrani zaczynają spisywać listę, kto był. W tym właśnie momencie pojawia się profesor i zobaczywszy zaistniałą sytuację z radością na twarzy mówi:
- Ha, ha! Jestem! Następnym razem spiszcie sobie listę wcześniej, a po 15 minutach od razu się zbierajcie.


Oglądany: 48119x | Komentarzy: 2 | Okejek: 212 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

27.04

26.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało