Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Rozkoszne diabełki LXXXVIII

28 069  
3   8  
Kliknij i zobacz więcej!Rozkoszne wracają. I jak zawsze atakują swymi mądrościami. Zarówno na rekolekcjach jak i w samochodzie. Źle wychodzą im komplementy. Choć i to nie jest to katastrofa w porównaniu z dzieckiem - poetą.

Pracuję w przedszkolu z dziećmi i tak się zdarzyło, że w zeszłym roku miałam Maluszki. Pewnego dnia Paulinka rysowała coś na kartce i śmiała się od ucha do ucha. Pytam się jej co takiego rysuje, a na to Paula:
- Ja rysuję jak mój tato mojej mamie cycki całuje...
Od tego czasu juz się nie pytam...

by Ammw @

* * * * *

Ja dzisiaj ładnie wystrojona, na pogrzebie. Podchodzę do mojej siostrzenicy (lat 7), a ona przygląda mi się z ciekawością:
- Hm... Co ty masz ładnego?
Ogląda moją spódniczkę i marynarkę.
- Hm... Wszystko masz ładne! Oprócz buzi.
Nie ma to jak miły, szczery komplement.

by Fobia

* * * * *

Sześcioletni chrześniak mojego lubego, podczas jednej rodzinnej imprezki, siedzi przy stole, mina diabelnie poważna, patrzy na mnie i mówi:
- Ciocia ty wiesz, ja w tym przedszkolu to mam trzy dziewczyny i żadnej nie zdradzam.

by Anika2222

* * * * *

Dobrych kilka lat temu, gdy moja młodsza siostra cioteczna była jeszcze przed I Komunią, moja mama zaofiarowała się, że odda jej moją starą, ale nadal śnieżnobiałą i ładną sukienkę z Komunii, by moja ciotka nie musiała kupować nowej. K. ogląda swoją nową sukienkę z zachwytem, ja w tym samym pokoju leżę na łóżku i czytam książkę. Moja mama z ciotką wyszły, zostałam ja i K. Nagle mała nieśmiało podchodzi do mnie i mówi:
- Bardzo ładna jest ta twoja sukienka.
I po chwili namysłu z dziecinną szczerością dodaje:
- Ty też musiałaś być kiedyś ładna.

by KotQ @

* * * * *

Młodszy braciszek ma w przedszkolu "dzień zabawki" na który każdy dzieciak może przynieść swoją ulubioną zabawkę do przedszkola. Pewnego dnia mama budzi synka nieco później niż zwykle i w pośpiechu ubiera. Tuż przed wyjściem przypomina sobie o dniu zabawki i pyta się synka co chce wziąć. On rozgląda się sennie po pokoju i powoli odpowiada:
- Kasztany? Mama szybko ponawia swoje pytanie na to pada odpowiedź:
- Żołędzie?
Braciszek poszedł z kasztanami do przedszkola.

by Vilaz

* * * * *

Mój biedny młodszy braciszek, lat 8 leży rozłożony anginą, ponad 39 stopni, wręcz kwiczy, mnie maturzystę biednego też zaraził. Ale wracając do meritum sprawy. Tatuś poruszony chorobą swego drugorodnego, zmartwiony, postanowił pocieszyć maleństwo. W związku wywiązuje się taki dialog:
[O]ciec - Kocham Cię, wiesz?
[B]rat - (oczki w szpareczki, biedaczek ledwo co kontaktuje...) - Naprawdę?
[O] - Naprawdę, naprawdę
[B] - To ty chyba gejem jesteś.

Mina ojca... bezcenna

by Andrzej_1988 @

* * * * *

Jesteśmy u mnie na Mazurach..
Ja, szwagier, moja siostra no i dzieciaki, czyli moi siostrzeńcy.

Przyparci "potrzebą" idziemy z siostrzeńcem (4-5 lat) i szwagrem na siusiu (do lasu, bo to naturalne, fajne...)
Stajemy, rozpinamy rozporki solidarnie we trzech...

Młody zerknął i rzekł:

Tato! Jak będę duży, to też będę miał takie wąsy na siusiaku!

by Lc90

* * * * *

Ostatnio, jak to przed Wielkanocą, były u nas rekolekcje.
Ksiądz mówi kazanie i w pewnym momencie powiedział coś w stylu, że można nie zdążyć powiedzieć mamie jak się ją kochało. I nagle słychać donośny głosik kilkuletniego chłopczyka:
- Mamo, kocham Cię!
Cóż. Mógłby nie zdążyć.

by Lidka999 @

* * * * *

Mój kuzyn (3 lat) odezwał się pewnego razu:
-Niech żyje VIBOWIT kurde balans!

by Albkar @

* * * * *

Wracam sobie rano z roboty, a w domu jak zwykle bieganina przed wyjściem do pracy (żona) i przedszkola (córka, lat 4). W przedpokoju, gdy już obie były prawie gotowe, nagle żona przez przypadek nastąpiła córce na nogę. Wywiązała się z tego taka rozmowa:
(c)órka - Mamo, nadepnęłaś mnie!
(ż)ona - To nie wchodź mi pod nogi jak się ubieram.
(c) - Musisz powiedzieć magiczne słowo....
(ż) - Nie powiem bo to nie moja wina.
(c) - Prze... prze...
(ż) - Nie przeproszę cię bo mówiłam, że masz czekać z boku aż się ubiorę.
(c) - No to może mam ci jeszcze podziękować?

by Axel

* * * * *

Piąta, może czwarta klasa podstawówki. Był mojej klasie kolega który już ze dwa razy, jak to się mówiło, siupnął. Nie był zbyt, żeby nie powiedzieć wcale, rozgarnięty i groziło mu kolejne powtarzanie klasy. Był jednak już dobrze rozwinięty fizycznie i przejawiał duże zainteresowanie płcią przeciwną, co przejawiało się, miedzy innymi, oglądaniem na lekcjach pism erotycznych.
I pewnego razu skomentował na głos oglądane przez siebie ujęcie bardzo dobrze obdarzonej pani:
- Ale cyce!
Nauczycielka zdumiała się i nie bardzo wiedząc co rzec, zapytała:
- Czy znasz może jakiś synonim tego słowa?
Na co kolega odparł:
- Tak, piersi.
I tu zdumiał wszystkich znajomością słowa synonim.

by Vonbytkow

* * * * *

Miałem kiedyś wątpliwą przyjemność uczyć się tabliczki mnożenia. Proceder ten przeprowadzała moja rodzicielka. Nie mogłem zapamiętać jednego przykładu 6x9, a matka moja mnie męczy, i męczy, w końcu się zdenerwowałem i odpowiadam na pytanie mamy:
- A co to ja wróżka jestem?
Pamiętam, że wpadłem pod kaloryfer i to był ten jeden raz kiedy dostałem w skórę od mamy.

by Endriu_c

* * * * *

Mój młodszy braciszek, wówczas lat około czterech, przeżywał okres tzw. "dziecięcych mądrości". Pewnego dnia, podczas wycieczki samochodem Młody spojrzał za okno, na pastwisko, gdzie pasły się krowy. Zamyślił się na chwilę, po czym głosem natchnionego odkrywcy rzecze:
- Kupmy sobie krowę, to zawsze będziemy mieli świeże mijeko!
Później jakby zadumał się nad wcześniej wypowiedzianą kwestią, zapytał bowiem z niepokojem:
- A co będzie, jeżeli w krowie się skończy mjieko?

by Wilczek665

* * * * *

Będąc małym szkrabem (około 6 lat) uwielbiałem rymować. Np. "woda-poda", "masło-tasło". Na oficjalnym przyjęciu na którym byłem ja z rodzicami i dużo starszą siostrą poczułem pragnienie. I wyjechałem do siostry z tekstem:
- Daj mi soku-zkroku.
Wszyscy wybuchli śmiechem, a ja przez dobre półgodziny główkowałem co takiego zrobiłem.

by Thakel

Dziękuję wszystkim nadsyłającym! Pamiętaj, dzięki Tobie seria może kwitnąć! Co zrobić? Ano przypomnieć sobie odzywki dzieciaków, spisać je i podesłać do mnie. Tu podaję linek zaufania. Klikaj i pisz! W tytule maila wpisz Rozkoszne Diabełki - znacznie ułatwi mi to zbieranie materiału do następnego odcinka!

UWAGA! Znaczek @ występuje przy nickach osób, które nie założyły sobie (jeszcze) konta na najlepszej stronie z humorem na świecie!

Oglądany: 28069x | Komentarzy: 8 | Okejek: 3 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

27.04

26.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało