Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Leonardo da Vinci - tajemnice renesansowego geniusza

156 296  
902   30  
Czasem na świat przychodzi geniusz, który w wyniku karygodnego, boskiego błędu, zupełnie nie pasuje do czasów, w których przyszło mu żyć. Dość tu wspomnieć o takich osobach jak Albert Einstein, Wolfgang Amadeusz Mozart czy Zbigniew Hołdys. Jednak od wieków symbolem wszechstronnych talentów i potęgi ludzkiego umysłu jest Leonardo da Vinci.

Zanim zaczniemy przytaczać ciekawostki z życiorysu tego wzorowego „człowieka renesansu” warto jednak podkreślić, że w przypadku Leonarda wiele faktów miesza się z legendami. Za ten stan rzeczy odpowiedzialny jest historyk sztuki – Giorgio Vasari, autor biografii autora „Ostatniej wieczerzy”. Życiorys spisany w XVI wieku zawierał mnóstwo przesadzonych i też często nieprawdziwych informacji o Leonardzie.

Nie wiadomo po kim Leonardo odziedziczył swój nieprawdopodobny talent. Historycy uważają, że przyszły geniusz przyszedł na świat w wyniku łóżkowego zbliżenia pomiędzy pewnym notariuszem i prostą chłopką.
  • Mimo,że osoby wychowane na „Wojowniczych żółwiach ninja” mogą myśleć, że Leonardo był najlepszym kumplem Michała Anioła, to prawda jest nieco inna. W wyniku nieporozumienia autor fresków z Kaplicy Sykstyńskiej publicznie obraził da Vinci. Od tego czasu obaj panowie pałali do siebie nieskrywaną niechęcią.

     
  • Da Vinci pozostawił po sobie zaledwie 30 obrazów, z czego duża część nie została nawet dokończona. Powodem tego stanu rzeczy może być fakt, że Leonardo był zarówno perfekcjonistą, jak i osobą, która zwykła odkładać wszystko na ostatnią chwilę... Za największy skarb pozostawiony przez włoskiego geniusza uważa się setki rycin i notatek jego autorstwa.
     
  • W czasach kiedy żył da Vinci papier był drogim towarem. Dlatego geniusz zawsze dbał o to, aby jego szkice i notatki dało się upchnąć na jak najmniejszej liczbie arkuszy.
     
  • Osoby, które uważają, że wegetarianinem określano niegdyś plemiennego przygłupa, który nie był w stanie upolować sobie obiadu, zawiadamiamy, że Leonardo mięsa również nie jadł. Co więcej – o takim wyborze zadecydowały względy czysto humanitarne.

  • Był on też jednym z pierwszych malarzy, którzy używali przy tworzeniu swych dzieł farby olejnej. Ba, Leonardo nawet opracował swój własny przepis na farby, którymi się posługiwał.
     
  • Nie wszystkie eksperymenty Leonarda kończyły się sukcesem. Podobno obraz „Ostatnia wieczerza” bardzo szybko zaczął się niszczyć, bo artysta zamiast skorzystać ze sprawdzonych technik malarskich pozwalających zachować świeżość dzieła przez wiele lat, postanowił nieco odejść od utartych schematów. Sprawę nieco spieprzył i dziś jedno z jego najsłynniejszych dzieł jest mocno naruszone przez ząb czasu.
     
My też odeszliśmy od utartych schematów i zdecydowaliśmy się, korzystając z okazji, podłożyć głowę pod topór bojowniczych inkwizytorów. Jest nam z tego powodu bardzo wszystko jedno...
  • Wróćmy na chwilę do leonardowej tendencji do notorycznego niekończenia rozpoczętych malunków. Nierzadko miał przez to problemy. Pewna grupa katolickich mnichów, w wyniku wszechogarniającego wkurwu na opieszałość artysty, wytoczyła da Vinci sprawę sądową. Nie mogli dłużej już wytrzymać odwlekających się prac nad zamówionym dziełem.
     
  • Podobno artysta miał skłonności homoseksualne. Jeśli wierzyć nieprzychylnym mu plotkom, jego pociąg do młodych mężczyzn odczuwać mieli na własnym zadzie modele pozujący mu do obrazów. Mówi się też, że da Vinci trafił kiedyś za kratki na dwa miesiące. Został złapany na gorącym uczynku podczas stosunku z młodą, męską prostytutką.

  • Leonardo zasłynął też jako autor projektów takich maszyn jak czołg, samochód, rower czy helikopter.


     
  • Interesował się też anatomią. Aby przyjrzeć się mechanizmom zachodzącym w ludzkim ciele, wykonywał sekcje zwłok i na ich podstawie tworzył szczegółowe szkice. Czasem też zastępował ścięgna i niektóre mięśnie sznurkami, aby dokładniej poznać mechanikę ciała.


    Bojownicza studentka historii JuMaNe2 dodaje:

    Warto też zastanowić się, skąd Leonardo brał te swoje zwłoki do badania mechaniki ciała. W tamtych czasach krojenie umrzyków było zakazane przez papieża, więc Leonardo musiał wszystko robić potajemnie. Wzorem dr. Frankensteina wygrzebywał więc on zwłoki więźniów z pobliskich cmentarzy i ciągnął je do krypty w kościele Santo Spirito, gdzie (pod osłoną kleryków) zamykał się ze swoimi "przedmiotami badań" na całe godziny w gorącym pomieszczeniu bez okien gdzie godzinami mógł studiować budowę ciała ludzkiego i upajać się odorem gnijącego trupa. Mniam. Do "przedłużania terminu ważności" swoich umrzyków używał wosku. Dzięki tym przedsięwzięciom DaVinci został uznany za ojca współczesnej anatomii, a technika balsamiczna wypełniania naczyń krwionośnych woskiem jest używana po dziś dzień.
    Dzięki wielkie. Tacy Bojownicy to skarb:)
     
  • W 1516 roku artysta dostał wylewu, w wyniku którego jego prawa ręka została sparaliżowana. Od tego czasu znany był jako leworęczny geniusz...
     
  • Jedna z teorii mówi, że tajemniczy uśmiech „Mony Lisy” miał oznaczać skrywaną przed wszystkimi tajemnicę – kobieta była w ciąży. Inne źródła mówią, że modelka pozująca Leonardowi rozśmieszana była przez grupę muzyków i klaunów wynajętych przez malarza. Jest jeszcze jedna teoria dotycząca obrazu – mówi się, że „Mona Lisa” to tak naprawdę autoportret samego artysty... Prace nad dziełem trwały aż cztery lata. Portret nigdy nie został przez da Vinci sprzedany.


     
     
  • Grupa wyjątkowo nudzących się holenderskich badaczy określiła stan nastroju „Mony Lisy” na: w 83% szczęśliwy, w 9% zniesmaczony, w 6% przerażony, w 2% wściekły.

  • „Kodeks Leicester” to zbiór szkiców i notatek autorstwa Leonarda. W 1995 roku został on zakupiony za 30 milionów dolarów przez niejakiego Billa Gatesa.

  • Jedynym dziełem Leonarda, które można podziwiać w Polsce jest "Dama z łasiczką" (znana tez jako "Dama z gronostajem"). JuMaNe2 rzecze:

 
-Badania wykazały, że czarne tło obrazu wcale nie było oryginalne (co w sumie miałoby sens, bo w renesansie portrety umieszczało się na tle pejzaży lub chociaż okna z ładnym widokiem. Czarne, mroczne tła pojawiły się dopiero w baroku.) Oryginalne, namalowane przez Da Vinciego tło dla Damy zostało zamalowane w XIX wieku przez ówczesnych konserwatorów (z dzisiejszego punktu widzenia taka "konserwacja" to istne barbarzyństwo, ale wtedy nie uważano takich zabiegów za nic złego). Istnieje również domniemanie, że łasiczka była ułożona w taki sposób, żeby ukryła ciążę modelki, Cecilli Gallerani. Nosiła ona w sobie dziecko swojego kochanka, Lodovica Sforzy, którego powszechnie nazywano "Ermellino", czyli po prostu Gronostaj.
 
 




 
 


 
  • Renesansowy, dyslektyczny geniusz potrafił pisać obiema rękami naraz, osiągając efekt właściwego tekstu i jego lustrzanego odbicia.
     
W 2000 roku pewien śmiałek postanowił pobalansować nieco na cienkiej granicy oddzielającej ryzyko od skrajnej głupoty. Profesjonalny amator podniebnych lotów - Adrian Nicholas skonstruował spadochron, opierając się na szkicu pozostawionym przez Leonarda. Wynalazek przetestował na samym sobie. Przeżył.
 
  • W zbiorze notatek zatytułowanym „Kodeks Arundel” Leonardo umieścił długą listę synonimów słowa”penis”.
     
Źródła: 12345

Oglądany: 156296x | Komentarzy: 30 | Okejek: 902 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

27.04

26.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało