Telewizor dzięki "aktualizacjom" (czytaj: usuwaniu funkcji) dawno już przestał być "smart" w akceptowalnym stopniu, więc kupiliśmy Chromecasta 4. I niby wszystko fajnie, gadżet spełnia swoje zadanie, tyle że nie ma dźwięku, gdy włączy się kino domowe. Chromecast jest wpięty do TV (starszy Samsung, UE40ES5500) w HDMI 3, kino domowe (jeszcze o generację czy coś koło starszy sprzęt Samsunga, modelu łatwo nie znajdę) wpięte do TV w HDMI 1, w dwójkę dekoder od kablówki. Jak wszystko miało włączone Anynet+, czyli sterowanie z jednego pilota całym zestawem sprzętów, to włączenie Chromecasta automatycznie odpalało kino domowe w trybie odtwarzania dźwięku z TV, czyli teoretycznie powinno przekazać bez problemu dźwięk z Chromecasta - ale niestety wtedy dźwięku nie było słychać wcale, mimo że pilot Chromecasta sterował głośnością kina domowego (pojawiał się i pasek na ekranie TV, i zmieniały się cyferki na ekraniku samego kina). Jeśli kino domowe jest wyłączone, to wtedy dźwięk bez problemu jest. Próbowałem zamieniać HDMI, ale co najwyżej uzyskałem to, że dźwięk był, ale leciał z głośników TV, a nie zestawu 5.1, mimo włączonego kina domowego w odpowiednim trybie.
Ratunku, ja nie chcę na Elektrodę
Ratunku, ja nie chcę na Elektrodę
--
Suwałki to nie Podlasie! Co chcesz teraz, a co chcesz bardziej?