Do przygotowania papu potrzebujemy:
- 0,5 litra wody
- 625 g białej skrobi kukurydzianej

Do przygotowania chakalaki w stylu tej z prowincji Limpopo potrzebujemy:
- 1 dużą cebulę
- 1 paprykę
- 1 kg marchwi
- 1 puszkę fasolki w sosie pomidorowym
- sproszkowane chilli
- sól
- pieprz
- 2 łyżeczki mieszanki przypraw do curry.
- 1 łyżeczka kurkumy.

PAP:

Zaczynamy od zagotowania 0.5 litra wody.



W międzyczasie rozprowadzamy połowę skrobii w zimnej wodzie, a następnie wlewamy tak otrzymaną masę do wrzątku i mieszamy do otrzymania gęstej masy.





Następnie dodajemy do przygotowanej masy suchą skrobię, mieszając energicznie, aby rozbić wszystkie możliwe grudki.





Po wmieszaniu reszty skrobi gotujemy jeszcze przez chwilę, na zmniejszonym ogniu i odstawiamy pap do ostygnięcia.



Zdjęcie poglądowe przedstawiające kleistość i konsystencję gotowego papu.

CHAKALAKA:

Cebulę i paprykę kroimy w dość grube kawałki.



A następnie podsmażamy aż do zmięknięcia.



W momencie, w którym paprykę można łatwo przepołowić za pomocą tępego narzędzia, dodajemy mieszankę przypraw i dajemy jej chwilę na rozprowadzenie aromatów w oleju.





W międzyczasie ścieramy całą marchew na grubym oczku.



I dodajemy ją do cebuli i papryki z przyprawami.



Całość mieszamy razem i smażymy do zmięknięcia marchewki. Warto w tym momencie podlać trochę oleju, żeby mieć pewność, iż warzywa się nie przypalą i osiągniemy w garnku taki stan:



Kolejnym krokiem jest dodanie puszki fasolki w sosie pomidorowym (znanej jako "baked beans").



Całość mieszamy i dodajemy pozostałe przyprawy dla osiągnięcia pełni smaku i koloru.



Chakalakę podajemy z przestygniętym papem, który stanowi również substytut sztućców.



Smacznego!

Zapychacz i "surówka". A gdzie jedzenie właściwe?

:hubbabubba Nie chciało się nam rozpalać grilla, ale zapychacz z surówką też robią robotę

Chakalaka - fajna nazwa, taka taneczna. Nie zauważyłam żadnego składnika dla mięsożercy.

Chyba niedługo będzie potrzebny jakiś kanał Joe_Gotuje albo coś

ep_calm

ep_calm Jakoś tego nie widzę

Napewno nie pomyliłeś się w liczbach? Tyle skrobii kukurydzianej? Toż to jest prawie 2500kcal w samej skrobii Tego bym nawet zapychaczem nie nazwał. To jest raczej klej do tapet Akurat nie mam nic przeciwko bezmięsnym potrawom, ale do tego wolę się nie zbliżać A nazwa rzeczywiście fajna

:salival nie ma co ukrywać, to jest żarcie biedoty, a z tych proporcji najadło się 3 chłopa i jeszcze na niedzielę zostało Pap ma to do siebie, że jak go wrzucisz do lodówki, to go i kilka dni możesz jeść z jakimiś różnymi sosami, czy z czym tam sobie wymarzysz

Zresztą chakalaka jest zajebista z czymkolwiek. Zapiec w chlebie, położyć na ryżu, wrzucić do makaronu. Pap natomiast jest dodatkiem typowo regionalnym (o ile możemy powiedzieć, że RPA, Zimbabwe, Namibia i Mozambik to region).

:ethordin chakalaka lalala ..Panie Kolego, kupuję dzisiaj posłużyła zamiast ziemniaczków do rumsztyczka, jest , nawet sama w sobie jest ok.
Harakiri nadal w poczekalni.

:ami56 jakie harakiri?

Edit. Już wiem :P

:ethordin A tego papu to nie doprawia się czymś (choćby solą)? Bo w takiej formie to niezbyt smaczne się wydaje.

:jabba_the_hutt to jest prawie bez smaku, ale można dodać soli, albo przypraw.

:ethordin jaki ja się mądry dzięki tobie poczułem Na Wyspach jest taki program "Come Dine With Me", który moja żona lubi oglądać. Siłą rzeczy i ja czasami podejrzę ( ok, też lubię  ). Generalnie chodzi o to, że 4-5 nieznajomych spotyka się na obiedzie przygotowywanym przez jednego z nich. Na każdego przychodzi kolej. Jest też wersja z parami, gdzie raz trafiła się polska para. Na koniec w tajemnicy wystawiają oceny i ktoś wygrywa 1000 funtów. No i wczoraj epizod pokazywał kobietę z Zimbabwe, która przygotowywała "maize mash". Jak to zobaczyłem, to od razu wiedziałem "to jest papu :ethordina" i taka jakaś duma mnie rozpierała, że wiem o takich egzotycznych rzeczach

:salival U nas w Polsce też jest taki program. Mało tego, nie wiem czy wiesz, ale kolorowe telewizory są i coca cola w sklepach. Tylko murzynów cały czas biją

:jabba_the_hutt nie napisałem, że takiego programu nie ma ( wiele programów w końcu ma swoje edycje w wielu krajach ). Natomiast nie miałem pojęcia że jest, bo po prostu polskiej TV nie mam i tym samym nie oglądam od wielu lat

:salival I w sumie nic nie tracisz Oprócz oczywiście Magdy Gessler

:jabba_the_hutt niestety nie mam żadnych newsów o jej programie odkąd się wyprowadził z JM

:salival Magda Gessler ma na Food Network jakiś program o seksownym jedzeniu i wali tam tekstami o truskawkach przypominających jej żołądź penisa itp.
A tak na serio to na Kuchnia+ są czasem fajne dokumenty o jedzeniu (np. "Podróż przez smaki Chin"). jakbyś kiedyś musiał czy chciał popatrzeć, to polecam. Zdecydowanie lepsze niż te wszystkie reżyserowane rywalizacje, czy to amatorów, czy profesjonalistów.

:salival nie "papu", tylko "pap"


Żebym ja miał więcej weny, chęci, umiejętności i ochoty na prowadzenie życia publicznie, to byś mógł poznać moje tropiki obszerniej.


Ale nie mam...

:ethordin cicho, "papu" brzmi bardziej swojsko, a "papu Ethordina" to mógłby być nawet znak towarowy