Surfując sobie swobodnie po polskim internecie natknąłem się na ostatni wywiad z Januszem Szpotańskim, autorem "Towarzysza Szmaciaka", opublikowany w gazecie "Życie" z dnia 15 października 2001. Szpotański był przez pewien czas sekretarzem Zbigniewa Herberta. Wywiad ten kończy się słowami:
Herbert był szalenie związany uczuciowo ze Lwowem. I nie znosił wyrzekania na Polaków. Kiedyś pojechał do paryskiej "Kultury" i Giedroyc z Miłoszem swoim zwyczajem gadali na Polaków. Wtedy Herbert zdjął spodnie i kazał się całować w polską dupę.
Herbert był szalenie związany uczuciowo ze Lwowem. I nie znosił wyrzekania na Polaków. Kiedyś pojechał do paryskiej "Kultury" i Giedroyc z Miłoszem swoim zwyczajem gadali na Polaków. Wtedy Herbert zdjął spodnie i kazał się całować w polską dupę.