:jez_z_lasu
Zacznijmy od największej dz**** - statystyki. Statystyka mianowicie jest taka:
https://www.mon.gov.pl/d/pliki/dokumenty/rozne/2017/02/budzet2017.pdfTylko z tych 37 miliardów złotych - 6,5 miliarda to emerytury, a 10 miliardów same płace dla zawodowych. Odejmij jeszcze biurka, koszty stałe i całą resztę
(W ogóle to jest piękne, za Pis budżet MON podaje się w takich fajnych "obciętych" powerpointach, resztę musisz szukać w ustawie budżetowej - jak chcesz znać szczegóły, budżety za 2010-2015 miałeś pięknie rozpisane, bez koloryzowania)
Budżet obronny Rosji, to jakieś 70 miliardów, ale dolarów. Czyli po dzisiejszym kursie - 245 miliardów złotych. I mówimy o państwie atomowym, które jest w trakcie opracowywania broni supersonicznej
Nawet najwięksi optymiści zakładają obronę linii Wisły jako jedyną, którą da się obronić w przypadku wojny konwencjonalnej. Tzn. obronić - o ile przyjdzie NATO. Bez wsparcia NATO udanej obrony nie prorokuje nikt normalny. I teraz wchodzi WOT cały na biało, który nie nadaje się do partyzantki, ani w przypadku skoordynowanego ataku - nie wesprze linii na wschód od rzeki, bo wszystko co na wschodzie będzie miało jedynie zadania opóźniające. WOT nie nadający się dodatkowo do partyzantki, jako całkowicie legalny twór z prawie, że publiczną bazą danych teleadresowych.
Aaaa jakby co, to w ostatnich gierkach wliczono WOT. Ale o stratach raczej się nie dowiecie. Powiedzmy, że "bohaterska śmierć za ojczyznę" nadal jest naszym fetyszem.
Ej dobra, spadam stąd. NTF, jak słusznie ktoś zauważył.