Niedawno koleżanka polecała mi film, tyle że nie pamięta tytułu.
Komedia obyczajowa o dwóch facetach i lasce. Dziewczyna zakochuje się w jednym z chłopaków, a ten z kolei uświadamia sobie, że zakochał się w tym drugim typie chociaż ogólnie jest hetero. Na początku filmu główny bohater przytacza definicje słowa dewiant (coś w stylu, że w dawnych czasach dewiant to był ktoś kto zgubił drogę), a z całego filmu najbardziej jej w głowie utkwiła scena gdy dwaj kumple po pijaku kłócą się, że ktoś zapomniał zapłacić za grawitację i jeden drugiego próbuje podrzucić na sufit (w ich mniemaniu podłogę). Film oglądała dawno, ale twierdziła, że całkiem dobry, tyle że na podstawie podanych informacji nie zdołałem nic znaleźć.
Komedia obyczajowa o dwóch facetach i lasce. Dziewczyna zakochuje się w jednym z chłopaków, a ten z kolei uświadamia sobie, że zakochał się w tym drugim typie chociaż ogólnie jest hetero. Na początku filmu główny bohater przytacza definicje słowa dewiant (coś w stylu, że w dawnych czasach dewiant to był ktoś kto zgubił drogę), a z całego filmu najbardziej jej w głowie utkwiła scena gdy dwaj kumple po pijaku kłócą się, że ktoś zapomniał zapłacić za grawitację i jeden drugiego próbuje podrzucić na sufit (w ich mniemaniu podłogę). Film oglądała dawno, ale twierdziła, że całkiem dobry, tyle że na podstawie podanych informacji nie zdołałem nic znaleźć.