"System rozpoznawania numerów rejestracyjnych samochodów (ANPRS) od końcówki roku działa we wschodniej części kraju: na granicach z Białorusią, Rosją i Ukrainą. Chodzi głównie o przeciwdziałanie przemytowi. Rząd chce jednak rozwijać ANPRS, aby funkcjonował również w innych częściach kraju i śledził nie tylko ciężarówki, ale też samochody osobowe, pomagając tropić oszustwa podatkowe.
Ta zapowiedź padła z ust wiceministra finansów Pawła Cybluskiego podczas sobotniej konferencji biznesowej w Muszynie. Zamysł jest taki, że jeśli skanery zarejestrują ruch firmowych samochodów w całym kraju, a firma deklarowała niskie obroty lub straty, dla Urzędu Skarbowego będzie to podejrzany sygnał.
Na ten moment skanerów działa w Polsce 30. Jak dowiedziała się „Rzeczpospolita”, zeskanowana rejestracja samochodu niekoniecznie musi posłużyć jako dowód – skanery mają raczej pomóc typować podmioty do kontroli i ewentualnie w dalszym postępowaniu odczyty dokonane za pomocą ANPRS posłużą jako dowód w sprawie o przestępstwo podatkowe".
Ta zapowiedź padła z ust wiceministra finansów Pawła Cybluskiego podczas sobotniej konferencji biznesowej w Muszynie. Zamysł jest taki, że jeśli skanery zarejestrują ruch firmowych samochodów w całym kraju, a firma deklarowała niskie obroty lub straty, dla Urzędu Skarbowego będzie to podejrzany sygnał.
Na ten moment skanerów działa w Polsce 30. Jak dowiedziała się „Rzeczpospolita”, zeskanowana rejestracja samochodu niekoniecznie musi posłużyć jako dowód – skanery mają raczej pomóc typować podmioty do kontroli i ewentualnie w dalszym postępowaniu odczyty dokonane za pomocą ANPRS posłużą jako dowód w sprawie o przestępstwo podatkowe".
--
Próżnoś repliki się spodziewał. Nie dam ci prztyczka ani klapsa. Nie powiem nawet:"Pies cię j...ł"- Bo to mezalians byłby dla psa