Autostrada A1 koło Łodzi. Autor nagrania zostaje "zaczepiony" przez kierowcę renault. Okazuje się, że przed nimi jedzie podejrzany kierowca toyoty i postanawiają go zatrzymać. Niestety pierwsza próba zatrzymania na autostradzie nie udaje się. Kolejnej próby podejmują inni kierowcy, ale kierowca zjeżdża z autostrady. Autor nagrania i kierowca renault kontynuują jazdę za nim. Kierowca toyoty tutaj nie wygląda, aby był pijany. A w każdym razie nie na tyle, na ile wskazał późniejszy wynik. Kierowca renault spowalnia jazdę podejrzanego, aż ten zjeżdża na parking, gdzie kilkukrotnie próbuje oddalić się z miejsca zdarzenia, co skutecznie mu uniemożliwiono. Kierowca za pierwszym razem wydmuchał 2.5‰ , a za 2 już było 2.7‰. Sprawą zajął się prokurator.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą