Kolejny dzień w pracy w saloniku GSM.
Ruch się zrobił....kolejka jak za mięsem.
Ato szanowne babcie po karte przyszły a to ktoś dostał smsa z promocją i takie tam.
Kątem oka spoglądam na koniec kolejki i widzę faceta który nerwowo spgląda na zegarek.........dochodzi jego kolej i słyszę:
-Paczkę żyletek proszę!
-Niestety nie sprzedaje żyletek!
Facet momentalnie poczerwieniał i do mnie:
-PANIE JA TU KU..A 15 minut stoję!!Nie mógł Pan powiedzieć wczesniej????????
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą