Najemcy z piekła rodem, czyli jak zniszczyć czyjś dom
Niestety nie każdy najemca potrafi poszanować cudzą własność. Niektórzy wychodzą z założenia, że jak nie moje, to można niszczyć do woli.
Wyluzuj, nie stresuj się, wyjdź ze strefy komfortu... Tak? Może akurat niekoniecznie, a więc sprawdźmy, jak żyć.
Kiedy człowiek jest w stresie, prawdopodobnie „kwalifikacja zdarzenia” nie robi mu większej różnicy. Ze zdrowotnego punktu widzenia różnica jest jednak duża i stres podzielić można na dwa rodzaje – ostry i przewlekły. Ani jedno, ani drugie nie brzmi dobrze, prawda? Stres ostry jest akurat mniej szkodliwy, bo charakteryzuje się początkiem i końcem – np. wiąże się z rozmową o pracę, publicznym wystąpieniem. Tak czy inaczej kończy się przyczyna, kończy się stres. Do widzenia, do następnego razu.
Choć z nazwy brzmi groźnie, stres ostry
zazwyczaj nie niesie za sobą szkodliwych konsekwencji. Jasne, do miłych doświadczeń nie zalicza się na pewno, ale przynajmniej dość szybko następuje moment, w którym odetchnąć można z ulgą i świadomością, że „najgorsze z głowy”. Stres przewlekły funkcjonuje zupełnie inaczej i potrafi utrzymywać się tygodniami, miesiącami, a nawet latami. Negatywnie wpływa na zdrowie – utrzymujący się przez dłuższy czas podwyższony poziom kortyzolu szkodzi układowi odpornościowemu, trawiennemu, sercowo-naczyniowemu.
Ponoć optymista to i na cmentarzu same plusy zobaczy… Tak czy inaczej badacze również twierdzą, że stres może być pozytywny. W tym celu wprowadzono nawet rozróżnienie – na negatywny dystres oraz korzystny dla człowieka eustres (przedrostek
eu- wziął się z greckiego i oznacza „dobry”). Tenże eustres związany jest z oczekiwanymi, ale mimo wszystko podnoszącymi ciśnienie wydarzeniami – wyprawianym przyjęciem, nadchodzącym weselem, odbiorem nagrody (co kto lubi i co komu się przytrafi). A po co nowe słowo? Wyłącznie dla odróżnienia, bo stres z założenia kojarzy się po prostu negatywnie.
Medytacja i joga chętnie wskazywane są jako dobry sposób radzenia sobie ze stresem… choć pewnie nie aż tak dobry, jak usunięcie czynników stres wywołujących. Żeby tylko to ostatnie było częściej możliwe... Warto wiedzieć, że medytacja i joga cieszą się taką popularnością, bo faktycznie działają – nawet kilkanaście minut dziennie może przynieść korzystne, uspokajające efekty. Warto też wiedzieć, że działają, ale nie na wszystkich – jeśli więc komuś joga kojarzy się wyłącznie z przesiadywaniem w doprowadzających do szału pozach, prawdopodobnie powinien poszukać jakiejś innej metody.
Co zrobić, żeby się uspokoić? Można policzyć do dziesięciu… tysięcy. Jest wiele różnych wymyślnych sposobów, które łączy jedno – w naprawdę stresowych sytuacjach identycznie zawodzą. Lepiej więc spróbować tego najbardziej podstawowego – powolnego, głębokiego oddychania (z wydechami dłuższymi niż wdechami, co pomaga w spowolnieniu rytmu serca). Koncentracja na oddechu ułatwia uspokojenie układu nerwowego i zminimalizowanie negatywnego oddziaływania stresu. A jako że tę metodę można zastosować zawsze i wszędzie, warto o niej pamiętać.
Niektórzy ludzie właśnie w stresie dopatrują się podłoża wszelkich chorób… i choć faktycznie stres przewlekły może poprzedzać np. zaburzenia psychiczne, to nie jest tak, że sam stres powoduje raka. Wrzody, chroniczne bóle, różne dolegliwości – i owszem. Jeśli jednak chodzi o ciężkie fizyczne zmiany, to najczęściej stres jest czynnikiem sprzyjającym rozwojowi choroby, nie zaś jej samodzielną przyczyną.
Spopularyzowane w latach 50. ubiegłego stulecia badania bezpośrednio połączyły stres z ryzykiem ataku serca – objawiającym się zwłaszcza w grupach aktywnych zawodowo mężczyzn o „osobowości typu A” (ze skłonnością do nadmiernej ambicji, agresji, rywalizacji). O co naprawdę chodziło w badaniach, zdradzały wnioski – zachęcające do sięgnięcia po papierosa na odstresowanie i obniżenie ryzyka zawału. Dzisiaj doskonale wiadomo, że skutek jest wprost przeciwny, ale tak to już bywa z badaniami. Często o ich wyniku decyduje ten, kto je sponsoruje.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą