TAK TO TYLKO W ERZE?
Mamy nowego w robocie. Młody, trochę zagubiony, szwenda się, raz po raz coś pomoże, ale, że uczynny i dowcipny nawet, to go trzymamy i podkarmiamy nawet kawą.Kilka słów o dzisiejszej definicji:
Babeczka poszła sobie kupić konia. Był to wyścigowy koń, mocno jednak postarzały i kwalifikował się swobodnie na kiełbasę. Za to kosztował grosze. Babeczka poprosiła o opinię weterynarza.
- Panie doktorze, czy on się nadaje do ścigania?
Lekarz rzucił okiem na babeczkę, przyjrzał się koniowi, potem znowu zlustrował babeczkę i rzekł:
- Jasne, chociaż to raczej pani wygra.
by Rupertt
* * * * *
Amerykański generał przygotowuje kolejną grupę żołnierzy do zadań w Iraku:by sharkis
* * * * *
Dwie stonogi baraszkują sobie na łączce, pod dużym liściem klonu, dość długą chwilę.
Nagle słychać błagalny głos amanta:
- No powiedz najdroższa, między którą parą nóg ją masz?
by Samorodek
* * * * *
Pewien mężczyzna pracuje jako asenizator w porcie lotniczym: oczyszcza toalety. Wiecznie brudny, śmierdzący, nikt do niego blisko nie podchodzi.... Pewnego dnia, kolega zagaduje:
- No, popatrz na siebie! Do kogo ty jesteś podobny? Co to za praca dla ciebie? Całymi dniami grzebiesz się w gównie za grosze! Nie możesz znaleźć coś lepszego?
- Jak????? Odejść z lotnictwa?????? Za nic!!!!!!!!!
by skaut22
* * * * *
- Ciekawe, to dziecko w dżinsach i z krótkimi włosami to chłopczyk czy dziewczynka?
- Dziewczynka, to moja córka.
- Ooo, przepraszam nie wiedziałem, że jest pan ojcem.
- Nie jestem, jestem matką.
by specmaniek
* * * * *
Stary admirał odwiedził ekskluzywną łaźnię. Młodziutka służąca weszła do pomieszczenia w chwili gdy staruszek właśnie zanurzał się w wannie.
- Co chcesz, panie, abym zrobiła? - spytała zalotnie
Polecił jej burzyć rękami wodę i tworzyć fale jak na morzu. A następnie dmuchać i świstać imitując wiejący, morski wiatr.
Dziewczyna wzruszyła ramionami i zrobiła jak kazał
- A teraz weź lampę i migaj tak jak latarnia morska, oczywiście nie przestając robić fal i wiatru...
Panienka pluskała, świszczała i migała aż się po chwili zmęczyła i spytała:
- Panie, to chcesz ze mną się kochać czy nie chcesz?
- Zwariowałaś? W taką pogodę??!
by Rupertt
* * * * *
- Oj, jaki malutki, jaki ładny malutki chłopczyk! I co u takiego małego brzdąca boli? Brzusio nas boli? Główeczka może, dziadzio zaraz wszystko wyleczy!
- Synu, nie wchodź, z doktorem coś nie ten teges...
by skaut22
* * * * *
Spotyka się dwóch kumpli:
- Co ty taki wkurzony?
- Eh daj spokój, zgubiłem, fajny drogi parasol.
- A kiedy się zorientowałeś, że go nie ma?
- Jak przestało padać i chciałem go złożyć.
by Cieciu
* * * * *
W barze hotelu Victoria siedzą dwaj spaleni słońcem mężczyźni (od razu widać myśliwi):
- Dwa tygodnie temu wróciłem z safari. - mówi jeden - Słuchaj, szarżował na mnie bawół. Dopuściłem bestię na pięć metrów i łubudu ze sztucera. Padł jak ścierka.
- Ja byłem w Indiach - chwali się drugi - W pewnej wiosce zwariował słoń. Zaczął biec w moim kierunku, niszcząc wszystko po drodze. Wyczekałem az był trzy metry ode mnie i położyłem go jednym strzałem.
W tym momencie do rozmowy włącza się mocno podpity gość siedzący przy stoliku obok.
- W zeszłym tygodniu zaryczał obok mnie lew. Więc podszedłem do niego na pół metra, rozpiąłem rozporek i naszczałem mu na głowę.
-I jak to się skończylo ? - zainteresowali się taką odwagą myśliwi.
- Dostałem wpier*ol od własciciela cyrku.
by w_irek
* * * * *
- Moja żona kupiła kimono, zapisała się na jakieś zajęcia i teraz wraca późno wieczorem, mam święty spokój.
- To i ja muszę swoją wysłać, a na co twoja chodzi?
- Coś tam ze wschodu. Zaraz, jak to szło.... Aka...ama.... o, mam! Kamasutra!
by Peppone
* * * * *
Wczoraj sortowałem grzyby. Robaczywe odkładałem, a dobre posmażyłem i zjadłem.
Potem zabrałem się do robaczywych. Podziurkowany teren wycinałem i odkładałem, a dobre posmażyłem i zjadłem.
Następnie wziąłem się za to, co zostało. Dokładnie wyjąłem wszystkie robaki i odłożyłem je, a podziurkowane usmażyłem i zjadłem.
Robaki potem też zjadłem. Ich nie smażyłem - sprzykrzyło mi się.
by skaut22
Jak zwykle w tym miejscu powrót do przeszłości, czyli z czego śmiali się bojownicy JM 100 wielopaków temu:
Na egzaminie praktycznym z anatomii:
Dzień wcześniej wichura wytłukła wszystkie preparaty pomocnicze, więc Kowalskiego rozebrano do naga i położono na leżance, zasłaniając mu tylko twarz chusteczką żeby nie było widać kto to jest.
- Co tu jest?
- Żołądek
- A tu?
- Śledziona
- A tu?
- Wątroba...
- A tu?
- Nerki
- A tu?
- Pęcherz moczowy
- A co to jest?
- A to jest członek Kowalskiego
- Nooo ... dobrze uznam tą odpowiedź ale skąd pani wiedziała że Kowalskiego??
Dziewczyna na to (lekko się czerwieniąc)
- A... panie profesorze... bo w akademiku tylko ja mam taką szminkę...
by Bobesh
* * * * *
Po 39 latach pracy do przełożonego przychodzi urzędnik i prosi o przeniesienie do innego działu.
- Pan?! Trzydzieści dziewięć lat za tym samym biurkiem i chce pan się teraz przenosić??
- Ach wie pan, panie naczelniku taka cygańska żyłka...
by Moosehead
* * * * *
Idzie sobie turysta przez halę, patrzy, a tu juhas owieczkę stuka.
- Co też wy juhasie, zgłupieliście? W Zakopanem tyle piknych kobitek, a wy tu owieczkę dupczycie?
- A poszedłbym do Zakopanego, ino mi nie ma kto owiecek popilnować! - wyjaśnił juhas.
Turysta był swój chłop i podjął się popilnować owieczek...
Juhasowi trochę zeszło, więc turysta z nudów postanowił spróbować, co też ten juhas widział w tej owieczce. No i właśnie stuka sobie jedną, a tu wraca juhas i pyta ździebko zdziwiony:
- Co też wy panocku, zgłupieliście? Tyle piknych owiecek wokoło, a wy barana dupcycie?
by Nicku
I to by było tyle na dziś. Ciągle za mało? Tutaj znajdziesz 160 poprzednich odcinków Wielopaka Weekendowego Miłej zabawy! ;)
Znasz świetny i nowy dowcip? To wrzuć go na nasze forum "Kawałki mięsne". Ale radzimy najpierw poczytać obszerne archiwa forum i strony głównej oraz korzystać z wyszukiwarki przed wrzuceniem czegokolwiek, sprawdzając czy nie jest to tzw. gwóźdź czyli coś, co już tutaj czytaliśmy. A wtedy być może to właśnie Ty za tydzień rozbawisz tysiące czytelników kolejnego Wielopaka weekendowego! |