15 najdzikszych newsów tygodnia – koniec z bikini na konkursach piękności

Do bezrobotnych kobiet z Formuły 1 oraz Tour de France dołączą być może uczestniczki konkursów na miss Stanów Zjednoczonych. A jeśli nie dołączą, to czeka je niezwykle trudne wyzwanie, bowiem organizatorzy konkursu piękności zamierzają porzucić formułę, w której główny nacisk kładziono na walory zewnętrzne uczestniczek. Od teraz uczestniczki konkursu będą musiały zachwycić jurorów między innymi opowieściami o swoich zainteresowaniach oraz pokazać, że rozumieją, na czym polega rola miss. Zmiana podejścia organizatorów do występów w bikini to pokłosie skandalu wywołanego przez poprzednie szefostwo, które w ujawnionych mailach bardzo wulgarnie wypowiadało się o uczestniczkach konkursu.

#2. Mężczyzna nie wstał ani razu podczas 17-godzinnej podróży samolotem

Mężczyzna znajdował się na pokładzie samolotu linii lotniczych Qantas. Dreamliner 787-9 wyruszył w pierwszy komercyjny, bezprzesiadkowy lot z Australii do Wielkiej Brytanii. W trakcie lotu pasażerowie mieli na sobie specjalne urządzenia pomiarowe, dzięki którym naukowcy z Charles Perkins Centre przy University of Sydney mogli przeanalizować ich zachowania. Po zebraniu danych z urządzeń naukowcy wpadli w osłupienie, gdy zobaczyli, że jeden z pasażerów ani razu nie podniósł się z fotela. Lecący pierwszą klasą mężczyzna tłumaczył później, że po prostu było mu bardzo wygodnie i nie czuł potrzeby wstawania.

#3. Eksplodowała zdechła ryba będąca eksponatem w galerii sztuki

Obita cekinami ryba w przeźroczystym, plastikowym worku została wystawiona w londyńskiej galerii Hayward Gallery. Jednak dzieło zatytułowane „Majestic Splendor” autorstwa koreańskiego artysty Lee Bula nie doczekało się podziwu gości galerii. Zanim otwarto wystawę eksponat eksplodował i zapalił się z powodu reakcji gazów unoszących się z jego wnętrza ze środkami mającymi zapobiegać rozprzestrzenianiu się odoru rozkładającego się zwierzęcia, które rozpylono w worku. Doszło również do niewielkiego pożaru, w związku z czym władze galerii zdecydowały, że dla bezpieczeństwa lepiej będzie wycofać eksponat z wystawy.

#4. Głowa Iranu groziła Izraelowi na Twitterze, więc Izrael odpowiedział śmiesznym gifem

XXI wiek zdefiniował na nowo podejście do wielu kwestii, a jedną z nich jest z pewnością dyplomacja. Do rozmów w kuluarach na najwyższym szczeblu kiedyś dostęp mieli jedynie nieliczni, ale media społecznościowe zupełnie odmieniły sposób prowadzenia dialogu. Trudno jednak ocenić, czy na lepsze, ale na pewno jest ciekawiej. Czy 20 lat temu ktokolwiek pomyślałby, że cały świat dowie się, że głowa Izraela publicznie nazywa Izrael nowotworem, który zostanie zniszczony, na co ambasada Izraela odpowie gifem z filmu „Wredne dziewczyny” i pochodzącą z filmu frazą „Dlaczego masz taką obsesję na moim punkcie?”. Tak właśnie dorośli ludzie u szczytu władzy rozwiązują dzisiaj swoje problemy.

#5. Krokodyl pożarł kapłana podczas uroczystości chrztu

Ksiądz Docho Eshete zamierzał ochrzcić 80 osób w wodach jeziora Abaye w południowej Etiopii. Gdy duchowny podchodził do drugiej osoby, z wody wyskoczył pokaźnych rozmiarów krokodyl i go pochwycił. Gad złapał księdza za nogi, poranił także jego ręce i plecy. Znajdujący się obok rybacy próbowali ratować Eshete, ale zdołali jedynie przegonić krokodyla i powstrzymać go przed wciągnięciem jego ciała pod wodę. Cały dramat rozegrał się na oczach zgromadzonych osób. Przewodniki turystyczne przestrzegają turystów przed jeziorem Abaye, ponieważ jezioro zamieszkuje liczna populacja krokodyli.

#6. Google usunęło jajko z emoji sałatki warzywnej, żeby nie denerwować wegan

Świat znowu stał się lepszym miejscem – jajka w emoji sałatki zostaną usunięte w nowej wersji Androida. Wszystko po to, by jak najwięcej użytkowników czuło się komfortowo korzystając z systemu operacyjnego opracowanego przez Google. Projekt nowej emoji został pokazany na Twitterze przez Jennifer Daniel z działu zajmującego się dopieszczaniem doświadczeń użytkowników związanych z korzystaniem z Androida. Reakcje na wiadomość o odświeżonym wyglądzie emoji można opisać jako mieszane. Jedni dziękowali, a inni nie dowierzali.

#7. Mężczyzna pozwał sieć aptek, ponieważ jeden z oddziałów ujawnił jego żonie receptę na Viagrę, co miało doprowadzić do rozpadu pożycia

Michael Feinberg próbował zrealizować receptę na niebieskie pigułki w jednej z nowojorskich aptek. Tam poinformowano go jednak, że jego ubezpieczenie nie pokryje kosztów zakupu Viagry i mężczyzna wyszedł. Pracownicy uznali, że mężczyzna przyjął ich informację do wiadomości i sprowadzili niebieskie pigułki. Mężczyzna nie pojawił się jednak w aptece, ale w międzyczasie zadzwoniła tam jego żona z inną sprawą. Pracownicy skorzystali z okazji i podpytali co z Viagrą. Najwidoczniej kobieta nie wiedziała, że jej mąż wspomaga się ten sposób, ponieważ sprawa wylądowała w sądzie.

#8. W ramach przygotowań do mistrzostw świata drużyna Meksyku melanżowała z grupą prostytutek

Według jednej z meksykańskich gazet, która opublikowała całą historię, do sparingu miało dojść w stolicy kraju, Meksyku. 30 ekskluzywnych prostytutek miało brać udział w dogrywce po wygranym meczu Meksykanów ze Szkotami w sobotni wieczór. Dogrywka zaś trwała znacznie dłużej niż regulaminowe 2 x 15 minut, bo przeciągnęła się do godzin popołudniowych następnego dnia. Niewymieniony z nazwiska informator powiedział gazecie, że drużyna spędziła ten czas przy muzyce, śpiewach i napojach. Dodał także, że zawodnicy nie chcieli spędzać tego wieczoru ze swoimi partnerkami, ponieważ „chcieli być trochę niegrzeczni”.

#9. Agent FBI robił salto w powietrzu i postrzelił człowieka

Do zdarzenia doszło w mieście Denver w amerykańskim stanie Kolorado. Agent FBI bawił się po służbie w jednym z nocnych klubów w mieście. Po jakimś czasie zabawa przeniosła się pod klub, gdzie mężczyzna zaczął spektakularnie tańczyć, czym przyciągnął uwagę wielu rozentuzjazmowanych gapiów. Na opublikowanym na Twitterze nagraniu ze smartfona widać, jak w pewnym momencie mężczyzna robi fikołka w powietrzu, tzw. backflip, służbowa broń wypada z kabury, a gdy mężczyzna staje na nogi i próbuje ją podnieść, broń wypala i rani jednego z gapiów, czego na filmie już nie widać. Na szczęście ranny mężczyzna odniósł tylko niewielkie obrażenia, agent zaś zostanie poddany postępowaniu wyjaśniającemu.

#10. Weganie atakują wegetariańskie restauracje z powodów ideologicznych

Niektóre środowiska wegańskie się radykalizują i nikt nie może czuć się bezpieczny, dopóki nie zacznie żywić się wyłącznie trawą i ptasim gównem. Wygląda na to, że wśród zagrożonych osób znajdują się nawet zbliżeni ideowo do wegan wegetarianie. W Londynie coraz częściej weganie znęcają się nad właścicielami kawiarni i restauracji oferujących produkty wegetariańskie. Radykalnym weganom nie wystarcza, że lokale oferują produkty wegetariańskie w ramach poszerzania oferty lub w ogóle rezygnują z mięsa. Na Facebooku czy Yelpie terroryzują właścicieli i próbują zmusić ich do całkowitej rezygnacji z produktów odzwierzęcych. Jeśli właściciel się nie zastosuje, obrażają go i wystawiają negatywne oceny jego kawiarni lub restauracji albo dewastują należący do niego lokal.

#11. Białoruski motolotniarz, który wpadł na drzewa i przebił sobie ramię grubą gałęzią na wylot, żartował po odwiezieniu do szpitala, że jest Grootem

Ivan Krasouski uległ wypadkowi podczas przelotu nad białoruskimi lasami. 36-latek wpadł na drzewa i zrobił to tak niefortunnie, że ok. 10-centymetrowej grubości gałąź przebiła mu ramię na wylot. Koszmarnie wyglądający wypadek zupełnie nie zepsuł humoru mężczyźnie. Zaraz po przewiezieniu do szpitala, ze sterczącą z ramienia gałęzią, mężczyzna nagrał film, na którym relacjonował całe zdarzenie. Mówił między innymi, że chwilę po zderzeniu z drzewami uważał, że wyszedł z wypadku bez szwanku, ale po chwili zdał sobie sprawę z tego, że coś (gałąź) trzyma go w miejscu. W szpitalu natomiast prosił lekarzy, by „wyjęli mu tę drzazgę” i cytował marvelowskiego superbohatera, mówiąc, że jest Grootem. Drastyczne zdjęcia z Krasouskim można znaleźć między innymi tutaj.

#12. Dwóch dilerów narkotykowych przekazało sobie pakunek z narkotykami podczas rozprawy sądowej

18-letni Khalid Latif i 23-letni Kuany Eljack zszokowali sędziego, który miał prowadzić ich sprawę w jednym z londyńskich sądów. Mężczyźni zostali oskarżeni o zaatakowanie nożem kilku osób w styczniu ubiegłego roku z powodu długu wynoszącego 15 funtów. W pewnym momencie jeden z obecnych na sali sądowej strażników zauważył, że mężczyźni podają sobie jakieś zawiniątko, więc je przechwycił. Okazało się, że pakunek zawiera marihuanę. Zdziwiony sędzia ukarał Latifa grzywną w wysokości 100 funtów.

#13. Para straciła prawo do opieki nad dziećmi, bo zamiast obrońcy w sądzie wystawiła pluszowego lwa, który miał przemawiać głosem samego Boga

Sąd niższej instancji pozbawił dwójkę praw do opieki nad dzieckiem z powodu zaniedbań, których się dopuścili. Ci złożyli odwołanie od decyzji sądu, ale na rozprawie pojawili się z pluszowym lwem zamiast prawnika. Podczas rozprawy dwójka bełkotała coś w niezrozumiały sposób do zabawki i twierdziła, że Bóg przez nią przemawia. Sąd nie dał jednak wiary tym zapewnieniom i podtrzymał poprzednią decyzję. Według relacji księży i innych osób znających tę parę, jej poglądy na temat wiary można określić jako zbyt ortodoksyjne. Kiedyś mieli na przykład wypędzać na własną rękę demony z jednego z kościołów.

#14. Microsoft będzie trzymał niektóre ze swoich serwerów na dnie morza

Kapsuła wielkości kontenera zawierająca 864 serwery Microsoftu spoczęła na dnie morza w pobliżu wybrzeży Szkocji w ramach projektu Natick. Przedstawiciele Microsoftu twierdzą, że dzięki tej metodzie będzie można skuteczniej i łatwiej zarządzać bazami danych, głównie dzięki sztucznej inteligencji, która się tym zajmie. Umieszczanie kapsuł z serwerami na dnie mórz ma być również mniej czasochłonne niż budowanie tradycyjnych serwerowni na lądzie, gdzie zresztą będzie można oszczędzić trochę miejsca dzięki nowemu rozwiązaniu. Kapsuły będą funkcjonowały w całości dzięki energii odnawialnej.

#15. Mężczyzna prawie umarł po ugryzieniu przez odciętą głowę grzechotnika

Jeremy Sutcliffe pracował w ogrodzie, gdy zauważył grzechotnika i go zabił, oddzielając głowę od reszty ciała gada. Gdy 26-latek chciał pozbyć się martwego ciała grzechotnika, ni stąd, ni zowąd został ugryziony ostrymi zębami przez wciąż działającą głowę. Mężczyzna natychmiast został odwieziony do szpitala, gdzie podano mu 26 dawek surowicy. Mężczyzna przeżył, ale jeszcze tydzień po zdarzeniu jego wątroba nie funkcjonowała prawidłowo z powodu działania trucizny. Eksperci przestrzegają, że głowa węża po odcięciu od reszty ciała może funkcjonować i stanowić zagrożenie jeszcze przez kilka godzin.

Nie odcinaj wężom głów – przeczytaj poprzedni odcinek Najdzikszych.

Źródła: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15