W dodatku każde z nich miało miejsce w innej części świata, co pozwoliło nowożeńcom odbyć równocześnie podróż poślubną. Poczekaj aż poznasz cenę tego pomysłu...
"Uwielbiamy podróżować, dlatego łatwiej było nam wydać pieniądze na miesiąc podróży niż taką samą kwotę na jednodniową zabawę" - skomentowała panna młoda. Kobieta zauważyła, że brat jej męża jakiś czas później sam organizował wesele dla siebie i koszty jakie poniósł odpowiadały tym, które para wydała na swoje podróże.
"Zaprosiliśmy każdego, aby wpadł chociaż na jedno z naszych "wesel". Mamy z nich wspaniałe zdjęcia i cieszymy się, że pieniądze przeznaczone na ten wydatek wydaliśmy w taki a nie inny sposób" - dodała Amelia.
Rodzice Amelii brali udział w weselu w Anglii, skąd pochodzą, i we Francji. Rodzice Bretta, którzy mieszkają w RPA, brali udział w uroczystościach w Chinach, na Mauritiusie oraz właśnie w RPA.
To przynajmniej dwukrotnie mniej niż organizacja przeciętnego wesela.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą