Brytyjczycy Muaz Nawaz, Daanyaal Ali i Chirag Shah mogą być z siebie dumni, bo o nowej funkcji, która pojawia się w ich prezerwatywach piszą media na całym świecie i zgodnie stwierdzają, że pomysł ten może na zawsze zmienić rynek tej metody antykoncepcji.
Ich główną zaletą jest zmiana koloru, kiedy jeden z partnerów cierpiałby na chorobę weneryczną. I tak np. kolor fioletowy wskazywałby na wszy łonowe, a żółty na opryszczkę. Kolor zmieniałby się pod wpływem kontaktu przeciwciał na określone bakterie.
Za swój pomysł trzech nastolatków mogło odwiedzić Pałac Buckingham oraz dostali 1000 funtów nagrody. W dodatku nawiązali kontakt z gigantami w branży prezerwatyw, którzy są zainteresowani wykorzystaniem ich pomysłu.
Myślicie, że to dobry pomysł? A może, paradoksalnie, wzbudzi to w ludziach uczucie strachu i zniechęci do korzystania z tej formy antykoncepcji? Daj znać w komentarzu co o tym myślisz!
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą