Najzabawniejsze kłamstwa, jakie mówi się dzieciom

Każdemu z nas opowiadano kiedyś kłamstwa. I to nie te o zielonych wyspach i innych krasnoludkach, ale o drzewach, które wyrosną ci w brzuchu, jeśli zjesz jakieś pestki, ani o łyżeczce, która tylko czyha, aby wydłubać ci oko. Użytkownicy Reddita podzielili się najzabawniejszymi kłamstwami, jakie rodzice opowiadają swoim pociechom.

#1. "Mój tata wmówił mi, że wypukłe pasy na autostradach są dla niewidomych kierowców".

#2. "Kiedy szliśmy z mamą na zakupy, mawiała, że za każdym razem kiedy czegoś dotknę, gdzieś umiera mały kotek".

#3. "Babcia powiedziała nam kiedyś, że wąchanie sobie nawzajem bąków doda nam siły. Najgorsze Święta dla nas, najśmieszniejsze dla niej".

#4. "Mój ojciec wmówił mi, że nasze nazwisko dosłownie brzmi "Cezara", a my jesteśmy bezpośrednimi potomkami władców Rzymu. Czułem się jak kozak dopóki w szkole nie zaczęliśmy uczyć się podstaw łaciny".

#5. "Mama miała dosyć tego, że z bratem ciągle jedliśmy jej przegrzebki, więc powiedziała nam, że to jaja delfina".

#6. Mój kolega rozerwał ogrzewacz do rąk, a kiedy proszek wysypał mu się na ręce, rodzice wmówili mu, że jego dłonie ulegną dezintegracji zanim skończy 30 lat. Sprawdził później co znaczy "dezintegracja" i zaczął krzyczeć w histerii patrząc na swoje dłonie".

#7. "Mój współlokator wychował się na wsi. Rodzice powiedzieli mu, że ich telewizor działa tylko wtedy, gdy pada deszcz".

#8. "Tata powiedział mi, że człowiek może wypowiedzieć 10 000 słów na miesiąc. Jeśli przekroczysz limit, stajesz się niemy dopóki nie zacznie się nowy miesiąc. Za każdym razem kiedy gadałem za dużo, ojciec zwykł mawiać: Ostrożnie, przekroczyłeś już 9 000"!

#9. "Dziadek wmówił mi, że w moim brzuchu jest rura łącząca pępek z tyłkiem. Jeśli odkręciłabym swój pępek, odpadłaby mi dupa".

#10. "Babcia zawsze mówiła, że jeśli się oddalę, straszydło mnie zabije i przerobi na kiełbasę".

#11. "Mama wmówiła mnie i mojemu bratu, że za lodówką żyje pingwin i jeśli zostawimy drzwi otwarte na zbyt długo, ukradniemy jego chłodek. Wtedy się wkurzy i wyjdzie nas dziobnąć".

#12. "Ojciec wmówił mi, że gruszki to jabłka z kosmosu".

#13. "Ojciec zawsze mówił, że zwierzęta na poboczach sobie drzemią, bo asfalt jest ciepły".

#14. "Jak byłem mały, włożyłem ząb do woreczka i włożyłem pod poduszkę dla zębowej wróżki. Kiedy rodzice zapomnieli podłożyć pieniądze, tata powiedział, że nie powinienem wkładać zęba do woreczka. To oczywiste, że zębowa wróżka nie mogła go przez to wyczuć".

#15. "Kiedy moje córki były małe, wmówiłem im, że jeśli bekną, pierdną i kichną naraz, wywleką się na lewą stronę".

Zobacz też: Jak rodzice robią dzieci w balona