Bycie żółwiem morskim nie jest łatwe - już na samym początku, tuż po wykluciu, czeka na takie maleństwo najtrudniejsza ścieżka w życiu: dojście do wody. Któregoś pięknego dnia grupa ochotników z karaibskiej wyspy Bonair postanowiła małe żółwie wesprzeć i stanąć za nimi murem - jak się okazało - całkiem dosłownie.
W jakimś rosyjskim miasteczku znajduje się plac zabaw pełen figurek. To, że dzieci nie chcą się w nim bawić nikogo chyba nie dziwi, ale podobno nawet policja niechętnie przyjmuje wezwania w ten rejon.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą