Na pierwszy rzut oka wszystko się niby zgadza. Jest dziewczyna, która się pręży i wygina, są zdjęcia z daleka i z bliska, jest i srebrny mercedes, ale... można śmiało stwierdzić, że to raczej przykład kiepskiego marketingu jak na samochód za 150 tysięcy funtów.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą