A dziś krótka historia z morałem... dla kobiet.
Statek wycieczkowy płynie po wzburzonych falach. Aż tu nagle katastrofa! Na dno nie poszły tylko trzy młode kobiety. Dryfują na falach. Pierwsza z nich zaczęła się modlić:
- Boże proszę Cię o drabinę z tyloma szczeblami, ilu mialam kochanków.
Nagle pojawiła się wysoka aż do nieba drabina. Kobieta wspięła się po niej i znikneła w chmurach. Druga kobieta zrobiła to samo. Jej też się udało.
Trzecia z kobiet poprosiła o taką samą drabinę ale nic się nie wydarzyło i utonęła.
Jaki z tego morał??
- Dziewczyny! Nie zamykajcie sobie
drogi do nieba!!
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą