Między nami a kobietami CLVI
Dziś o sprawdzaniu, bajeczce na dobranoc, bolącym nadgarstku i troskliwym facecie.
Od pewnego czasu jak Miś (M) pyta jak gdzieś dojechać, a ja (J) zaczynam tłumaczyć, to on:
M: E, ja tylko cię sprawdzam.
I ostatnio jedziemy do Reala na Płowieckiej.
J: Wiesz gdzie to jest jest i jak dojechać? - pytam.
M: Tak, tak.
Po pewnym czasie dojeżdżamy do dużego skrzyżowania i Miś pyta:
M: I w którą teraz stronę?
J: Nie wiem kotku, może w prawo... albo w lewo...
Miś skręcając w prawo:
M: E.. ja tylko ciebie sprawdzam...
J: A, rozumiem...
Ale po kilku kilometrach, w głuszy, ciemno, zimno.
Clingstone - nietypowa, 103-letnia posiadłość na Rhode Island w Zatoce Narragansett, która przetrwała dzięki pracy i poświęceniu rodziny i przyjaciół.
Jej właściciel, Henry Wood, utrzymuje ten dom, korzystając z wszelkiej dostępnej mu pomocy przychylnych ludzi i organizacji. Firma "The Jamestown Boatyard" pomaga w transporcie i przechowywaniu łódek, w zamian za to mogą oni przez tydzień w lecie korzystać z uroków posiadłości.
Pan Wood, 80-latek z Bostonu, kupił ten dom ze swoją byłą żoną Joan w 1961 roku za 3600 dolarów. Od dwóch dekad posiadłość ta jest niezamieszkana.
Clingstone zostało zbudowane przez dalekiego kuzyna J.S. Loveringa Whartona. Pan Wharton współpracował ściśle z artystą Williamem Trostem Richardsem. Ich dzieło to właśnie ta wspaniała posiadłość, z 23 pomieszczeniami.
To jeden z wczesnych szkiców domu. Henry Wood jest niezwykle dumny ze swojej posiadłości, tak jak ojciec ze swojego dziecka. Trzyma nawet notatnik z fotografiami i wycinkami z gazet, które dokumentują jego najlepsze chwile. Wiele ze zdjęć zostało dostarczonych przez firmę ubezpieczającą posiadłość jeszcze dla jej pierwszego właściciela.
Całkowity koszt budowli, która została ukończona w 1905 roku, wyniósł 36 982, 99 dolarów.
Dom ten jest utrzymywany w czystości i porządku dzięki tzw. "pracującym weekendom w Clingstone". Każdego roku, w okolicy święta Memorial Day (31 maja), około 70 ochotników, miłośników Clingstone i rodzina zbierają się, by posprzątać dom, m.in. umyć wszystkie 65 okien. Anne Tait, która wyszła za mąż za syna pana Wooda, Dana, odnowiła kuchenną podłogę podczas jednego ze swych pierwszych pobytów na wyspie.
Jedna z dziesięciu sypialni w Clingstone, wszystkie mają identyczny, zapierający dech w piersiach widok na morze.
Jadalnia na 14 osób. Odnowienie krzeseł to jedna z czynności podczas "pracujących weekendów".
Napis przy drabinie prowadzącej na dach głosi: "Zakaz wstępu po trzech drinkach lub powyżej 86 roku życia" Pan Wood z uśmiechem stwierdza: "Kiedyś na tabliczce była liczba 80, ale mieliśmy na weekend pracownika, który miał 84 lata, więc zmuszeni byliśmy zmienić napis." Szkoda byłoby odrzucić pomoc, nawet tak wiekowego ochotnika.
Nie trzeba kosić co tydzień trawnika, nie ma denerwujących sąsiadów, żadnych akwizytorów, żadnych korków! RAJ!!
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą